Ciemniejsza strona Greya jednak w przyszłym roku

Mamy złą wiadomość dla fanów oczekujących ekranizacji drugiej części powieści EL James. Jak poinformował sam Jamie w wywiadzie dla DailyMail, zdjęcia rozpoczną się dopiero na przyszłą wiosnę. Dodatkowo aktor stanowczo zaprzeczył plotkom, według których jego żona Amelia miała go odwieść od kręcenia drugiej części ze względu na zbyt intymne sceny. "Oczywiście przeczytała scenariusz z dużym wyprzedzeniem, ale w znacznym stopniu go poparła", poinformował. Zbagatelizował również inną plotkę, jakoby razem z Dakotą nie mieli wziąć udziału w kręceniu "Ciemniejszej strony Greya". "Nie moglibyśmy kręcić filmu, gdyby między nami nie było chemii... cokolwiek to znaczy. Musisz pokonać wiele trudności, aby wziąć udział w czymś takim i po prostu nie zostalibyśmy obsadzeni", powiedział.

W tym samym wywiadzie Jamie poruszył też inną sprawę, jaką jest trzeci sezon "Upadku". Poinformował, iż zdjęcia rozpoczną się pod koniec tego roku. Jak to ma w zwyczaju, skromnie stwierdził, iż nie byłoby mu dane zagrać Christiana Greya, gdyby nie Paul Spector. "Właściwie jestem tylko ojcem i mężem" powiedział. "Nie zostałbym zaproszony na casting, gdyby nie Upadek. Ta praca zmieniła wszystko". Wspomniał również o swojej serialowej partnerce (Gillian Anderson), która wcieliła się w postać Stelli Gibson. "Uwielbiam grać moją postać, a Gillian swoją. Twierdzi, że jest to jedna z lepszych ról, jakie kiedykolwiek zagrała".

Oprócz "Upadku" w tym roku Dornan zacznie kręcić dwa inne filmy - The Siege Of Jadotville, w którym wciela się w komendanta sił ONZ wysłanego do Kongo w celu walczenia z francuskimi, amerykańskimi i belgijskimi siłami zamieszanymi w sprawie interesów miedzi i uranu oraz Anthropoid, gdzie zagra czechosłowackiego żołnierza, który ma zostać zabójcą.

Skąd tak zróżnicowane role? Jak Jamie powiedział, nie chce zostać zaszufladkowany.